wieśniak poprosił nas abyśmy zostali w wiosce , lecz my nie mogliśmy zostać . więc ruszyliśmy w dalszą drogę , zatrzymaliśmy się przy strumyku , aby się napić . siedziała tam pewna staruszka . zapytałam się jej jak się nazywa . ona w dosłownie pół sekundy znikła . zamiast jej pojawił się pewien list . w nim były zapisane jakieś dziwne litery .gdy to przeczytałam , zaczeła po mnie krążyć po mnie siła dwustu ognistych wilków . zaczełam się podnosić , lewitować , oczy mi zaczeły płonąć , cała byłam w ogniu .nagle wszystko się skończyło , upadłam na ziemie , kaszlnełam dwa razy i zaczełam się podnosić . nagle moim oczom ukazała się wizja , widziałam , widziałam plemie wilków które bije i zabija więźniów . widziałam jak oni cierpią , jak krzyczą , jak ich żywcem ze skóry obdzierały oraz podpalały , wilki ognia się śmiały .
nagle się przebudziłam , zobaczyłam że fox trzyma mnie na łapkach . nie opowiedziałam mu o wizji , po prostu powiedziałam mu że zemdlałam i że ten zwój ma jakąś moc.że lepiej go odłożyć do plecaka . postanowiliśmy spędzić dzień nad strumykiem , ja i fox bawiliśmy się świetnie , widzieliśmy żaby , jedliśmy ryby . w nocy rozmyślałam nad tą wizją , bałam się . rano wstaliśmy wypoczęci jak nigdy dotąd .
fox powiedział że coś znalazł , to była przypalona ziemia , jakieś wilcze ślady , pomyślałam że ukradli zwój , ale na szczęście zwój był cały i zdrowy . poszliśmy za śladem przypalonej ziemi .
|
oto zwój i napisy które są na nim |